No i nastał ten dzień, kiedy przyszło mi prowadzić zajęcia ze studentami! Świetnie przygotowana, gdyż tematyka nie do końca moja, kładłam się spać z przekonaniem, że o czymś zapomniałam. Jeszcze szybki przegląd w głowie wszystkiego co potrzebne : prezentacja jest, materiały wydrukowane, projektor spakowany, a jednak ciężko pozbyć się tego wrażenie. Kiedy wstałam rano, okazało się, że zapomniałam pomyśleć co na siebie założę! Więc w akcie paniki, na nogach z waty, zdecydowałam się na rozwiązanie dość klasycznie, a jednak nie zbyt formalne!
Myślicie, że studentom wystarczy? Czy następnym razem muszę się bardziej postarać?
Spodnie są moimi ukochanymi, są tak wygodne jak legginsy i mogłabym w nich spać! W bluzce zaś urzekł mnie kolor! Niby pomarańcz, a jednak trochę rudy! Jakiś taki ciekawy, jak dla mnie :)
Jeans - levis
blouse - kapp Ahl
jacket - house
boots - deichmann
bag - sh